Publiczne Gimnazjum nr 2 w Ząbkowicach Śląskich, Plac Marii Skłodowskiej Curie 1
Aleksandra Horowska, kl. II „b”, Tarnów 25     57-200 Ząbkowice Śląskie
Opiekun: p. Agnieszka Moskal
                                                                Gminny Konkurs Ekologiczny             
Szanowny Panie Burmistrzu,                                                Ząbkowice Śl., 14.04.08r.

      
Piszę do Pana ten list, chcąc zwrócić uwagę na fatalny stan środowiska w naszej gminie. Mam nadzieję, że czytając go, zauważy Pan te, coraz poważniejsze, ekologiczne problemy.
Jednym z najpoważniejszych jest zlikwidowane dwa lata temu śmietnisko w Braszowicach. Zamknięto je z uwagi na przepełnienie odpadami. Teraz te śmieci są pozostawione praktycznie sam na sam z naturą, ,a wiadomo, że podczas ich fermentacji uwalniają się różne gazy i ciecze, które mogą się przedostać do wód gruntowych i skazić okolicę. Czymże jest dla nas woda? Wszystkim! Nie możemy dopuścić, aby została skażona. Niezbędne jest więc zagospodarowanie starego śmietniska, tzn. zasypanie śmieci ziemią, posadzenie drzew, zamontowanie monitoringu ciągle wyzwalających się w procesach chemicznych gazów. To oznaczałoby dla naszej gminy kolejne, niemałe wydatki, ale zgodzi się Pan ze mną, że zdrowie mieszkańców jest najważniejsze i żadne pieniądze nie mogą być ku temu przeszkodą.
Kolejnym problemem jest spuszczanie przez mieszkańców gminy Ząbkowice Śląskie domowych ścieków do rowów i rzek, czego przykładem jest Zatoka, która płynie przez park miejski. Sam Pan na pewno wie, jaki owy strumyczek ma kolor i zapach dzięki przesadnie oszczędnym na opróżnianiu szamb mieszkańcom. I na pewno zgodzi się Pan, iż nie sprzyja to wizerunkowi miasta. Park miejski to zielone płuca Ząbkowic, więc trzeba o niego dbać, także dla celów turystycznych. A co do wypuszczania ścieków z domów do rowów, to te rowy nie służą jako kanały ściekowe. Liczę na to, że w jakiś sposób rozwiąże Pan ten problem.
Trzeci problem, jaki chciałabym omówić w tym liście wiąże się z niewłaściwą gospodarką bateriami, akumulatorami, rtęciówkami itp. Zużyte urządzenia nie powinny być tak po prostu wyrzucane, ale odpowiednio składowane i utylizowane. Pozytywnym faktem jest to, że prowadzone są w szkołach zbiórki baterii i dzięki temu można się ich pozbyć w sposób właściwy. Niestety nie wszystko można pozbierać i wywieźć. Mieszkańcy naszej gminy sami wyrzucają swoje zużyte rtęciówki, baterie i akumulatory. Czasami trafiają one do kubłów i lądują na śmietniskach (gdzie i tak nie powinny być składowane, bo nie ulegają procesom niszczejącym), ale w najgorszych przypadkach leżą gdzieś w rowach, okolicznych lasach itp. ( w przypadku ludzi, którym zwyczajnie nie chce się ich nawet do kosza wrzucić, a co dopiero oddać na zbiórki). Mam nadzieję, że przeprowadzi Pan jakąś na dużą skalę nagłaśnianą akcję albo innym sposobem odpowiednie służby nakłonią mieszkańców, aby odpowiednio składowali te sprzęty.
Innym problemem jest systematyczne zanieczyszczanie przez mieszkańców oraz ich zwierzęta (psy i koty) trawników, chodników, a także, o zgrozo, placów zabaw dla dzieci Myślę, że jest to pilny problem do rozwiązania. Zasugerowałabym zwiększenie patroli policyjnych, ogrodzenie placów zabaw i karanie właścicieli psów, jeśli zlekceważyliby nakaz sprzątania po swoich zwierzętach.
Ostatnią kwestią, ale kwestią wyższej rangi jest eternit, a właściwie dachy starych domostw, które się z niego pokrywało. Jakiś czas temu Unia Europejska dała Polsce czas na usunięcie tego niebezpiecznego materiału. Czas do 2030 roku. Niedawno przeczytałam w jednej z polskich gazet, że w tym tempie, jakie nasze państwo stosuje się do unijnego nakazu, eternitu nie pozbędziemy się przez 1000 lat! A w naszej gminie też są takie gospodarstwa z azbestowymi dachami. I nikt nie bierze się za ich usuwanie. Eternit to bardzo szkodliwy materiał, gdyż wywołuje m.in. raka płuc i pylicę azbestową. Ludzie sami nie mogą go usuwać, gdyż największe niebezpieczeństwo dostania się włókien azbestowych do płuc występuje właśnie w trakcie kruszenia eternitu. Jednak dalsza jego obecność w naszej gminie jest jeszcze niebezpieczniejsza, gdyż każdy materiał się kiedyś kruszy. Myślę, że lepiej zacząć usuwać azbest wcześniej, bo podejrzewam, iż i tak cała ta operacja potrwa długo, jeśli nie zmusi się mieszkańców, aby zgłaszali się do firm zajmujących się wywozem eternitu do odpowiednich składowisk. Proszę Pana o sumienne zajęcie się tą sprawą, bo czasu do 2030 roku nie pozostało wbrew pozorom wiele, a im szybciej ząbkowicka gmina „oczyści się” ze wszelkich toksycznych materiałów, tym lepiej.
Myślę, że podejmie Pan odpowiednie kroki w pozbyciu się wymienionych powyżej problemów ekologicznych. Wpływają one bowiem bardzo negatywnie na zarówno rozwój, jak i wizerunek naszej Ziemi Ząbkowickiej.